Mój półmaraton -czym się wspomogę przy starcie.

Czym się wspomóc przed i podczas startu. Półmaraton jeszcze dość odległy, lecz już dziś o tym myślę.

Nie mam na myśli żadnych dopalaczy chemicznych, choć w ostatnie dni przed startem zwiększam zawsze znacznie spożycie węglowodanów.

Bardziej chciałbym skupić się na butach, ubiorze, dodatkach, motywatorach oraz czymś co do tej pory stosowałem dość spradycznie, choć z sukcesem.

Buty do biegania w moim przypadku to bardzo krótki temat. Biegam od kilku sezonów tylko i wyłącznie w butach marki Asics.
Ostatnie dwie pary to ten sam model TN7C4. Mimo, że w niedalekiej przyszłości następne też będą tej samej firmy to jednak poszukam jakiegoś nowszego modelu, choćby dlatego, że ten może być już nie osiągalny na rynku.

Dlaczego Asics?
Mają bardzo dobrą amortyzację- w moim przypadku to podstawa. Biegam raczej po twardych nawierzchniach.
Kolejna rzecz- są wyjątkowo lekkie.
Trzeci temat to wytrzymałość. Przy moich rekreacyjnych potrzebach zużywają się bardzo wolno.

Nie jestem osamotniony w swoich opiniach. Nie znam do końca rynku sprzedaży butów do biegania na świecie, ale jestem pewien, że aktualnie Asics to jedna z dwóch lub trzech czołowych firm w tej branży.

Categories: Dodatki do biegu, Gorąco polecam | Leave a comment

Pokładowy dziennik służący do biegania.

Do tej pory unikałem dokumentowania swoich treningów. Nie potrzebowałem tego do biegania. Pomyślałem jednak, że w ramach eksperymentu spróbuję dokonać pewnych zmian.

Pisanie tego bloga też jest pewną zmianą. Po raz pierwszy dzielę się swoimi doświadczeniami. Nie ukrywam, że działa to bardzo motywująco. Sądzę, że dzienniczek, który sobie założyłem też będzie pelnił taką funkcję.

Mam jeszcze kilka nowych pomysłów, ale powoli i po kolei. Nie wszystko na raz.

Wracajac do tematu tego wpisu to mój dzienniczek ma 5 rubryk.

1. Data/ nie wymaga komentarza

2. Osiągnięty czas biegu/ służy mi do porównywania osiągnięć

3. Miejsce/ umownie nazwane przeze mnie moje stałe trasy do biegania

4. Warunki/ dotyczy pogody tzn temperatura, wiatr itd

5. Opis i uwagi/ tu wypisuję swoje odczucia, czy trening był biegiem czy marszobiegiem itd, czy było błoto czy też nie itd.

Na dzień dzisiejszy osiągnąłem już docelowy poziom 3- 4 treningów tygodniowo, także jest co porównywać. Ponadto dziś postanowiłem pobiec całkiem nową trasą. Jest doskonała na wędrówki, ale bardzo trudna do biegania. Ma kilka ostrych podbiegów. Oczywiście na tą chwilę pod górę musiałem sobie odpuścić bieg, ale dzięki temu, że znalazł się już zapis w dzienniczku do biegania z pewnością będzie mnie korciło wkrótce wrócić tam i porównać wynik.

Na tym odcinku pod górę na razie więcej maszeruję niż podbiegam.

Na tym odcinku pod górę na razie więcej maszeruję niż podbiegam.

Zachęcam gorąco do zakładania takiego dzienniczka. Oczywiście to co w nim zawarte ma służyć tylko dla Twojej wiedzy. W moim przypadku np nazwy własne tras jak i opisy z ostatniej rubryki  brzmią bardzo tajemniczo.

 

 

Categories: Dziennik treningów | Tags: , | Leave a comment

Bieganie, a raczej marszobieganie.

Wystartowałem z treningami około 5 tygodni temu. Nadal są to jednak bardziej marszobiegi niż regularne bieganie.

Biegi intrwałowe, które wkrótce będę chciał włączyć zasadniczo rożni się od łączenia biegu z marszem. Realizowanie biegu z przerwami na marsz to absolutny początek przygotowań. Znam opinie, że w zasadzie to lepiej cały czas truchtać niż robić te przerwy. Jednak to zależy wyłacznie od naszej wydolności i roztrenowania. Jeśli nie dajesz radę non stop biec to spaceruj. To żadna ujma. Gorzej, gdy się zatrzymujesz/ stajesz.

Ja mógłbym owszem truchtać w zasadzie cały wyznaczony sobie odcinek trasy, ale biegnąc staram się utrzymywać swoje wytrenowane dawno temu tempo, do którego mój organizm jest przyzwyczajony. Na tym etapie przygotować to jest naprawdę męczące, dlatego robię przerwy na krótkie, choć intensywne spacery. Moim zdaniem jeśli od początku zaczniesz organizm przyzwyczajac do bardzo wolnego truchtu, to nie będzie łatwo później to zmienić. I tak powoli trzeba będzie korygować kilka spraw, aby bieg był bardziej wydajny. Mam na myśli optymalizację kroku, ułożenia sylwetki, oddechu itd.

Natomiast zdecydowanie uważam, że jeśli stać cię jedynie na trucht to rób to.

Nie ruszając się w ogóle przerywasz ciag przygotowań.  Nie wyszukuj obiekcji, bo to jest bardzo zgubne i tak jak wspominałem we wpisie o postanowieniach noworocznych może zakończyć tą przygodę z bieganiem.

Foto0857

Categories: Bieganie da się lubić. | Tags: , , | Leave a comment

Być może pierwszy trening biegowy- o czym koniecznie trzeba pamiętać.

SAM_0182

Być może nadal zastanawiasz się jak zacząć biegać lub jeśli już jesteś po jednym z pierwszych treningów to analizujesz czy są może jakieś żelazne reguły w tej dziedzinie?

Odpowiedź brzmi jednoznacznie. Naturalnie są. Postaram się je wypunktować. Opieram się oczywiście na własnych doświadczeniach. Być może są więksi fachowcy, którzy dorzucili by coś jeszcze do tego tematu, ale ja skupię się na dosłownie kilku sprawach.

1. Bardzo ważna jest rozgrzewka przed biegiem oraz rozciąganie po biegu.

Twoje stawy, mięśnie i ścięgna podczas siedzenia czy nawet chodzenia zachowują się zupełnie inaczej niż podczas biegu. Należy rozruszać wszystkie „zawiasy” czyli stawy. One natomiast oplecione są ścięgnami i mięśniami .Cały ten mechanizm źle znosi gwałtowne przejście ze stagnacji do ciężkiego przeciążenia.  Jeśli pamiętasz swoje dzieciństwo czy nawet młodość  to bieganie bez rozgrzewki było całkiem normalną sprawą, lecz po czterdziestce takie młodzieńcze zachowanie po 2 lub 3 razach może zakończyć się poważną kontuzją.

Niezwykle istotne jest także rozciąganie po treningu. Czasami jedyne o czym marzysz dobiegając do domu to coś do picia, jedzenia, prysznic i wygodne miejsce do odpoczynku. Swietnie- też tak często miewam. Niestety jednak niezbędne jest poświęcenie kilku chwil swoim mięśniom i ścięgnom nóg, które dopiero co wykonały ogromny wysiłek i pospinane dopominają się rozluźnienia. Jeśli tego nie zrobisz odwdzięczą Ci się po kilku godzinach lub następnego ranka sztywnością i bólem.

2. Na 2 godziny przed rozpoczęciem biegu nic nie jedz.

Czasami rytm dnia jest tak zaprogramowany, że wracasz po pracy dość późno. Zazwyczaj tą część dnia zaczynasz od posiłku. Mijają kolejne 2 godziny i tak naprawdę robi się późno. Co poradzić? Ja swego czasu  w dni gdy robiłem treningi biegowe jadłem w pracy na godzinę przed wyjściem jakąś kanapkę, a dopiero po zakończonym treningu biegowym zjadałem obfity obiad. Z pełnym żołądkiem daleko nie zabiegniesz. To jest pewne.

3. Dobierz odpowiedni strój do pogody.

Tutaj to już każdy musi szukać dla siebie indywidualnych, komfortowych rozwiązań. Ważne są oczywiście buty do biegania- temu z pewnością będę poświęcał też więcej czasu. Jeśli chodzi o zasadę, którą wyznaję od dawna to prawie zawsze zakładam 2 warstwy różnych ubrań na górną część ciała. Napisałem prawie zawsze. Tylko przy typowo letniej pogodzie biegam tylko w jednej warstwie ubrań. Teoretycznie odnosi się to do koszulek bawełnianych, które aktualnie zostają wyparte przez nowoczesne tkaniny, ale ja i tak wolę się bardziej spocić i wykąpać po treningu niż przemarznąć. Zasada dwóch warstw polega na tym, że wewnętrzna koszulka wchłania pot, a przykładowo zewnętrzny  dres  chroni przed wiatrem. Natomiast tak jak wspomniałem jest to sprawa indywidualna.

4.Jeśli poczujesz w czasie treningu nagły ból lub pieczenie w swoim organizmie bezwzględnie przerwij trening biegowy i spacerując spokojnie wróć do domu.

Tu chyba wszyscy są zgodni w tej opinii. Nie chodzi o pobolewanie wynikające po prostu z wysiłku, ale o zagrożene poważną kontuzją. Jeśli takie zdarzenie nie jest już w/w nagłą kontuzją to masz szczeście. Pierwsze co powinieneś zrobić to bez obciążania dotrzeć do domu i odpocząć, a następnie skonsultować to zdarzenie z kimś doświadczonym w tym temacie. Ten punkt jest powiązany z następnym.

5.Nie rób treningu na siłę. Niedomagasz na zdrowiu- odczekaj, aż będziesz czuł się lepiej.

Sam niestety doświadczyłem w przykry sposób, że przesadzanie nie popłaca. Przygotowywałem się do swojego drugiego maratonu. Wszystko szło doskonale. W tym enuzjazmie przestałem dostrzegać, że prawe ścięgno Achillesa z każdym treningiem robi się coraz bardziej spuchnięte. Była to ostatnia faza przygotowań i absolutnie nie dopuszczałem myśli o rezygnacji z treningów i startu. Finał był taki, że po maratonie, który kończyłem lekko kulejąc musiałem zaprzestać biegania na wiele miesięcy. O tym jakie były i są nadal konsekwencji do tej pory  po tym zaniedbanie także napiszę wkrótce.

Categories: Bieganie da się lubić. | Tags: , , , , , , | Leave a comment

Bieganie, a noworoczne postanowienia.

Na temat noworocznych postanowień zawsze wiele się pisze. Mamy aktualnie wysyp artykułów na ten temat. Na fali tworzenia planów, które mają nikłą szansę realizacji wiele osób zaczyna trenować bieganie. Nic w tym złego. Nawet jakikolwiek ruch jest o niebo lepszy od marazmu. Złe natomiast jest zniechęcenie i rozczarowanie, które nieuchronnie czai się, gdy treningi stają się pozbawione motywacji.

Na motywację do joggingu można wpłynąć na wiele sposobów. Wspominałem wcześniej o wyznaczeniu sobie celu. Akurat w tej dziedzinie może być on jednoznaczny i bardzo klarowny.

IMG_1350

Zapisz się już dziś na jakąś imprezę. To naprawdę motywuje twoje bieganie

Na przykład moim celem  jest konkretny bieg za kilka miesięcy. Dla kogoś, kto chce na poważnie rozpocząć przygodę z bieganiem  to bardzo silny bodziec. Proponuję wyszukać w internecie na stronach o bieganiu kalendarza imprez i po prostu już dziś zapisać się na konkretny bieg.

Film pochodzi z serwisu you tube

W moim przypadku zawsze było to czynnikiem dominującym w motywowaniu się do treningów. Ważne jest też to, aby pochwalić się rodzinie i znajomym o swojej decyzji startu.

Treningów i tak nie ukryjemy przed otoczeniem. Prędzej czy później i tak wiadomo będzie, że biegamy, więc może warto oswoić świat z podjętą decyzją.

Uszczypliwe spojrzenia sąsiadów czy znajomych nie mogą być czynnikiem destrukcyjnym. Wiem , że łatwo o tym pisać, ale może to też należy zmienić w swoim życiu. Przecież nie popełniasz nic, co byłoby niezgodne z prawem, ani zwyczajami cywilizowanych ludzi. Także głowa do góry i ruszamy dalej z bieganiem.

Categories: Przerwa w treningach | Tags: , , , | Leave a comment

Trening biegowy -przerwa! Wędrowanie w zamian?

Czas świąt to często przerwa w aktywności. Trening biegowy idzie w odstawkę.

Naturalnie świetnie byłoby znaleźć chwilę na ruch na świeżym powietrzu, ale wielokrotnie trudno to zrealizować. Powodem może być choćby np. zasada unikania spożywania jakichkolwiek  posiłków na 2 godziny przed biegiem. O niej z pewnością będę jeszcze wspominał.

SAM_1009
Wędrówki i spacery też mają swoją wartość.

Zasada ta nie odnosi się jednak do spacerów lub wręcz wędrówek.

A taka forma rekreacji jest przeze mnie bardzo polecana. Osobiście w dni, gdy nie biegam robię mniej lub bardziej intensywne piesze wypady. Nie chodzi tutaj o spalanie kalorii. Ma to istotne znaczenie dla podtrzymania ciągłości działań.

Odpuszczając sobie dwa lub więcej dni bez wysiłku ruchowego zaczynamy rozważać czy ma sens kontynuowanie treningu lub wręcz wyszukujemy dla czasu wcześniej zaplanowanego na trening biegowy jakieś inne lżejsze, bardziej rozleniwiające zajęcie.

Te pozornie nieistotne reguły składają się także na końcowy wynik przygotowań do startu. Wszystko oczywiście związane jest z samodyscyplina. Będę do tego tematu wracał. Nie mam na celu sprowokować nikogo do dążenia do celu po trupach, lecz samodyscyplinowanie ma szerszy aspekt. Może to dzięki tym przygotowaniam do startu uda ci się poprawić jakość życia i oderwać od coraz to bardziej ogarniającej cię szarości życia codziennego. W zdrowym ciele zdrowy duch- jak powiadali nasi dziadkowie.

Reasumując chciałbym jeszcze raz gorąco zachęcić do długich spacerów w sytuacji gdy rytm  świąteczny znacznie odbiega od tego jak funkcjonujemy w dni powszednie.

 

Categories: Przerwa w treningach | Tags: , , , | Leave a comment

Bieganie można polubić.

cropped-Zdjęcie0929.jpg

Bieganie to coś więcej niż tylko dbałość o kondycję.

Chciałbym na tym blogu pokazać wszystkim, którzy chcieliby ruszyć się ze swojego krzesła przy biurku lub fotela przed telewizorem jak poprzez rekreacyjne bieganie można osiągnąć sukces pokonując dystans półmaratonu.

Początki przygody z joggingiem zazwyczaj nie są proste. Często za namową znajomych próbujemy swoich sił.  Po pierwszym lub drugim treningu biegowym możemy mieć już dość.

Czemu tak się dzieje? Zapał i chęć zmiany trybu życia przegrywa  to starcie ze źle dobranym planem treningowym.

Zanim zaczniemy czerpać radość z pokonania jakiegoś dystansu należy uświadomić sobie z jakiego poziomu starujemy i na co nas stać, gdy zakładamy po raz pierwszy dres i buty do biegania. Opinie nawet bardzo przychylnych nam osób mają drugorzędne znaczenie. Tak w tym momencie, jak i podczas każdego następnego treningu to Twój organizm będzie dawał Ci wskazówki na co aktualnie możesz sobie pozwolić.

Szczególnie odnosi się to do osób w wieku średnim oraz starszych.

Młodzi maja tą przewagę, że regeneracja po przesadnym trening trwa u nich o wiele krócej, oraz prawdopodobieństwo kontuzji także nie jest tak duże jak u biegaczy po czterdziestce.

Dlatego też gorąco zachęcam do śledzenia moich wpisów, zwłaszcza te osoby, dla których ważne jest pozytywne samopoczucie i satysfakcja z pokonania wielu barier w swoim życiu.

Foto0866

Mój cel- półmaraton podczas ING Night Marathon 2014

Zawsze przygotowywałem się indywidualnie do wszystkich swoich startów i mam wypracowane pewne zasady,  którymi chętnie się podzielę.

I jeszcze na koniec chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości. Jestem 100% amatorem. W wieku 39 lat zacząłem swoją przygodę z bieganiem. Mam za sobą 2 maratony i kilka półmaratonów.

Categories: Bieganie da się lubić. | Tags: , , , , | Leave a comment